Biedronka – Wina i Smaki Francji. …. Od poniedziałku 1 lutego w Biedronce nowa oferta win – tym razem z Francji. Na półki trafi 20 etykiet w cenach od 9,99 do 29,99 zł. Tradycyjnie większość z nich to recykling win już prezentowanych przez Biedronkę przy poprzedniej ofercie francuskiej. . W czasie moich licznych podróży winiarskich odkryłam, że temat win bez stosowania siarczynów jest wśród winiarzy bardzo żywo poruszany. Trochę inaczej jest z praktyką. Często ten termin jest mylony i wino bez siarczynów nie oznacza, że całkiem ich nie będzie. O ich obecności decydują raczej procesy, które są zastosowane lub których udało się uniknąć w produkcji wina bez siarczynów, przy czym i tak są ich śladowe ilości wynikające z fermentacji. Panika winiarzy Jak wiadomo ogólnie brak siarczynów w czasie winifikacji powoduje panikę, gdyż dla niektórych jest to zupełnie niemożliwe. Prawie na każdym etapie produkcji mamy do czynienia z małą dawką siarczynów, na etapie zbiorów, na etapie wyciskania soku, na etapie czyszczenia zbiorników ze stali nierdzewnej i nawet w czasie fermentacji przypadku win czerwonych potrzebna jest zdecydowanie mniejsza ilość siarczynów, gdyż w czerwonej skórce istnieje wystarczająca ilość przeciwutleniaczy. W przypadku winiarzy zdecydowanych na produkcję biodynamiczną automatycznie wykluczony jest wariant stosowania siarczynów. Wówczas winiarz jest zobowiązany zastosować naturalne środki zabezpieczające winogrona. We Francji stoją za tym ścisłe kontrole decydujące o losie prawie każdej działki i późniejszej klasyfikacji wina. Smak wina bez siarczynów Smak wina bez stosowania siarczynów oscyluje między szczerą naturalnością, a szlachetnością szczepów. Tylko bardzo doświadczonym winiarzom udaje się uniknąć się jednak celu w jakim wymagający klient wchodzi do naszego sklepu i chce zakupić wino. Tak naprawdę wszystkie wina są prozdrowotne jeśli są spożywane z umiarem. Wino z symbolem SULFER FREE może dodatkowo zadowolić konsumenta, który wybiera wina wyrabiane bez udziału siarczanów lecz jest to kosztem specyficznego smaku. Nie, nie, nie można mieć wszystkiego. Mamy tu do czynienia z typowym "coś za coś ".W gronie poznanych przez mnie winiarzy jest kilku którzy osiągnęli maximum w korelacji braku siarczanów z dobrym smakiem na które czekali latami. Wina z ich produkcji nie tylko spełniają wszystkie kwestie prawne bardzo skomplikowanych procedur we Francji, ale także smakowo są w stanie zaspokoić wymagania bardzo wąskiej niesamowicie wymagające publiczności. Mam tu na myśli niedawno zresztą odkrytą przez mnie winnicę schowaną wśród mnóstwa innych, gdzie dojrzewają kilkunastoletnie szczepy z których wyrabia się wina bez stosowania siarczanów. Receptura na powstawanie tych win nigdy do końca nie zostanie ten artykuł, wyrażam cały swój podziw dla producentów którzy poświęcają czas w celu wykreowania wina idealnego dla nas. Liczba postów: 165 Liczba wątków: 32 Dołączył: 12 2018 Lokalizacja: Wawka Niski procent to dla mnie coś koło 10%. Nie chcę siarczyć i nie chcę przegrzewać aby zabić drożdże. Pytanie pierwsze. Jak jest z dostepnością nisko procentowych drożdży? Nie robi się bo od tego są dzikie ?? Czy takie rozwiązanie ma wady: Na wstępie dajemy jak najmniej wody z cukrem na maksa aby zajechac drożdże. Potem dolewamy spirytusu aby je *zakatrupić* na amen. Następnie dolewamy przegotowaną wodę. Ewentualnie jakiś sok. Jakie niebezpieczeństwo ma taka sytuacja: Wino już po burzliwej fermentacji mimo wszystko jakoś mocniej zaczeło pracować i ze względu na troszkę przecienioną wadliwą rurkę wypluło wodę. Zorientowałem się pewnie jakoś dzień po fakcie. Wody było tak, ze była maleńka szczelinka powietrza. Wino mimo wszystko wydaje się ok. W smaku dobre. Raczej już na obecną chwile bardzo mocne. Wino z głogu i strasznie mnie zasmuciła ta sytuacja. Czy drożdże da się odfiltrować? Czy temperatura ma wpływ na opadanie mułu i klarowanie się wina w baniaku? Sposoby na kalrowanie się wina z jabłka. Wyszło mocno mulaste. Czy jest sens zabijać drożdże jak już wino nie pracuje? Dziękuję za odpowiedzi. Liczba postów: 12 Liczba wątków: 1 Dołączył: 04 2012 Lokalizacja: Śląsk Nastrój: Ok. 30-12-2018, 04:12 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-12-2018, 04:26 przez agent2214.) (29-12-2018, 23:43)bombluje napisał(a): Jak jest z dostepnością nisko procentowych drożdży? Nie robi się bo od tego są dzikie ?? Dzikie, nie masz pewności do ilu % dojdą, to czysta loteria. W teorii możesz kupić słabiutkie Saint Georges S101 (13%) + tolerancja 1/2%... Drożdże do piwa? Danstar BRY-97 niby do 12%... Albo po prostu wsypać tyle cukru, by doszło do 10% i użyć szlachetnych winnych (za 2/3zł). Co do Twojego pomysłu: Tzn. zdajesz sobie sprawę, że to nawet winem nie będzie smakować jak tak dolewać będziesz wody i spirytusu oraz soku? "Czy jest sens zabijać drożdże jak już wino nie pracuje?" Skąd masz pewność, ze wino nie pracuje - sprawdzałeś cukromierzem? Nie zrzuca osadu od 3 msc? "Sposoby na kalrowanie się wina z jabłka. Wyszło mocno mulaste." Użyj klarowinu albo czekaj na grawitację. "Czy temperatura ma wpływ na opadanie mułu i klarowanie się wina w baniaku?" Niby piszą, że 8-12C sprzyja ale nie zaobserwowałem tego. "Czy drożdże da się odfiltrować?" Są owalne, o średnicy około 5 do 10 mikrometrów. Powodzenia ; ) Na pewno można zlać znad osadu... "Nie chcę siarczyć i nie chcę przegrzewać aby zabić drożdże." Daj tyle cukru, by było 10% mocy i smak wytrawny. Ps. każde wino ma związki siarki, mimo że nie dawałeś do niego siarki (w owocach związki są itd...) 10%? Bez dodania "siarki", to Ci się to dość szybko zepsuje. Nie wyobrażam sobie leżakowania go 1-3+ lat. A przecież dużo win dopiero po takim czasie pokazuje, że jest smaczniejsza. Liczba postów: 55 Liczba wątków: 12 Dołączył: 11 2018 Lokalizacja: Warszawa Na te wszystkie i inne pytania jest jedna odpowiedź "cukromierz" bo projektujesz moc końcową jaką chcesz, wiesz ile jest wszystkiego i stopujesz na pewnym poziomie lub dajesz czas aby samo skończyło. Możesz wystawić zawsze wino na zewnątrz i drożdże same padną na dno, wtedy możesz odciągnąć znad osadu. Co do zabezpieczenia po wszystkim nie siarkuj i sam sprawdź efekty, ja zrobiłem kiedyś wino na 9-10% specjalnie aby było dogotowania i po miesiącu bez siarkowania spleśniało Liczba postów: 84 Liczba wątków: 6 Dołączył: 03 2018 Lokalizacja: Uć Nastrój: Wina, wina dajcie 30-12-2018, 12:21 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-12-2018, 12:23 przez Limbus.) (29-12-2018, 23:43)bombluje napisał(a): Nie chcę siarczyć i nie chcę przegrzewać aby zabić drożdże. Dlaczego nie chcesz siarkować wina? Masz jakiś konkretny powód jak np: alergia na SO2? Jeśli nie, to naprawdę warto zasiarkować by wino utrwalić, zachować kolor i świeży aromat. Tym bardziej wino o tak małej zawartości alkoholu. Co do drożdży na niski procent polecam z Biowinu - Enovini WS (do win stołowych). Producent podaje, że maksymalnie dociągają do 13%. Więc mniej cukru dodasz i spokojnie 10% osiągniesz i łatwiej padną. Liczba postów: 1 Liczba wątków: 0 Dołączył: 12 2018 Lokalizacja: Szczecin Jeżeli nie ziasiarkuje wina to zawsze się ono popsuje po dłuższym czasie ? Liczba postów: 165 Liczba wątków: 32 Dołączył: 12 2018 Lokalizacja: Wawka 30-12-2018, 20:55 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-12-2018, 21:07 przez bombluje.) "Tzn. zdajesz sobie sprawę, że to nawet winem nie będzie smakować jak tak dolewać będziesz wody i spirytusu oraz soku?" Idea jest taka, że gdy w przepisie wlewa się sporo wody. Ja bym wlał na wstępie mniej wody. Dosypywal cukru aż drożdże wymrą z stężenia % + spirytus na dobitkę. Potem dolać wody i troche docukrzyć ewentualnie. mam wtedy słodkie wino o mniejszej mocy. Nie musi być 10 % wystarzy, ze spadnie mi choć ten 1% i i tak będzie ok dla mnie. "Skąd masz pewność, ze wino nie pracuje - sprawdzałeś cukromierzem? Nie zrzuca osadu od 3 msc?" Dla mnie nie pracuje jak nie przechodzą bąbelki przez rurkę. Po osadzie nie za bardzo umiałybm poznać, ze go przybyło ( chodzi o muł na dnie ? ). " Użyj klarowinu albo czekaj na grawitację." Tak myślałem. Już nawet wstępne ma przygotowania do zamówienia takiej długiej szklanej rury. " Niby piszą, że 8-12C sprzyja ale nie zaobserwowałem tego." Będę testował. " Na pewno można zlać znad osadu... " "ożesz wystawić zawsze wino na zewnątrz i drożdże same padną na dno, wtedy możesz odciągnąć znad osadu" Ok to też spróbuję. _________________ Dlaczego nie chcę używac siarki. Odpowiedź po prawdzie brzmi. Bo nie. Sklepowe wina które chyba bez wyjątku wszystkie sa siarkowane. Nie smakują mi. I zawsze po nich bolą mnie dziąsła. po domowej roboty nie bolą dziąsła. W smaku choć nie sa wybitne, smakuja lepiej niż te ze sklepu. Z grubsza też, chcę unikać stosowania chemii. Dopuszczam kiedś na próbę ale narazie unikam. moje produkty wyróżniają się tym, że nie ma tam siarczanów. ;-) Jak naraie nic mi się nie popsuło jeszcze. Wywaliło mi korek tylko w jabłku bo za dużo zalałem. Na szczęscie baniak 10 l. Do tej pory zrobiłem tylko jeden baniak z winogron. Cały cukier się przerobił i miałem chyba to się nazywa wytrawne? Obecnie mam w fazie pracy głóg, winogorona, śliwka, jabłko. Moje obserwacje są takie, że jabłko mimo, że dałem na jakieś hmm? 5 litrów soku (mieliłem ) 1 litr wody i 1 kg cukru. Pracowało na równi z resztą ale osiągnęło mniejszą moc. Jak smakowałem to słodczy nie czułem. Sliwka ( jakieś 6 litrów zmielonych śliwek + 3 litry wody i z 3 kg curku ) była najmocniejsza i słodyczy nie czułem. Głóg był średnio mocny albo powoli nabierał dużej mocy i słodki ( 2 kg owocow + 6 litrow wody i 2 kg cukru ). Winogorona - jakieś 10 litrów zgniecionych owoców i potem z 3 litry wody i 3 kg cukru. Byly słodkie i miały średnią moc. Obserwacjami podzieliłem się tak przy okazji. Wiem, że robię na rympał ale zawsze jakieś info. Narazie jestem mocno początkujący. Smakowo najlepszy był głóg na obecną chwile. Te wina co robię raczej będą mocne. Moje pytania są raczej skierowane w przyszłość. Abym już teraz mógł opracować nowe taktyki. A propo tego psucia, moszcz/rozgniecione owoce usuwałem po miesiącu. A chyba mówi się, ze trzeba szybko bo się zepsuje. Liczba postów: 84 Liczba wątków: 6 Dołączył: 03 2018 Lokalizacja: Uć Nastrój: Wina, wina dajcie 30-12-2018, 21:57 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-12-2018, 22:15 przez Limbus.) Cytat:"Tzn. zdajesz sobie sprawę, że to nawet winem nie będzie smakować jak tak dolewać będziesz wody i spirytusu oraz soku?" Idea jest taka, że gdy w przepisie wlewa się sporo wody. Ja bym wlał na wstępie mniej wody. Dosypywal cukru aż drożdże wymrą z stężenia % + spirytus na dobitkę. Potem dolać wody i troche docukrzyć ewentualnie. mam wtedy słodkie wino o mniejszej mocy. Nie musi być 10 % wystarzy, ze spadnie mi choć ten 1% i i tak będzie ok dla mnie. Wino będziesz miał rozcieńczone i jak pisał kolega wyżej, z winem to nie będzie miało nic wspólnego. To już lepiej po prostu dolej spirytus do "Skąd masz pewność, ze wino nie pracuje - sprawdzałeś cukromierzem? Nie zrzuca osadu od 3 msc?" Dla mnie nie pracuje jak nie przechodzą bąbelki przez rurkę. Po osadzie nie za bardzo umiałybm poznać, ze go przybyło ( chodzi o muł na dnie ? ). Bardzo błędne założenie. Bąbelki przechodzą przez rurkę również przy zmianach temperatury. Aby dobrze planować wino, dodatek cukru, określić jakie to wino jest (słodkie, wytrawne itp) oraz aby poznać kiedy fermentacja ustała należy posługiwać się cukromierzem. Cytat: " Użyj klarowinu albo czekaj na grawitację." Tak myślałem. Już nawet wstępne ma przygotowania do zamówienia takiej długiej szklanej rury. Co masz na myśli pisząc o długiej, szklanej rurze?Cytat:Dopuszczam kiedś na próbę ale narazie unikam. moje produkty wyróżniają się tym, że nie ma tam siarczanów. ;-) Są, są Nawet jak nie stosujesz piro. Pewne dawki SO2 są produkowane w czasie fermentacji, mogą go zawierać owoce itd. Po zjedzeniu suszonych owoców też bolą Cię dziąsła? Takie wyroby są siarkowane kilkukrotnie mocnej niż wina, a osób uczulonych na SO2 jest niezwykle mało. Wino niesiarkowane należy spożyć w miarę szybko. Samo wino nie jest ostatecznym efektem fermentacji. Przy nawet lekkim zakażeniu otrzymasz ocet. Wino szybko pogorszy smak, bukiet i kolor a pleśnie i bakterie czy drożdże kożuchujące roznoszące się w powietrzu tylko czekają na dogodną okazję by Ci trochę winko "podfermentować" Wybór należy do Ciebie, ale pamiętaj - bez siarkowania albo pij wino młode albo utlenione. I od tej reguły nie ma żadnego "a może.." Alternatywą jest zrobienie wina bardzo mocnego i bardzo słodkiego. Jeżeli chcesz uniknąć stosowania piro do wina to tym bardziej powinieneś wziąć pod uwagę przynajmniej przemywanie roztworem piro całego sprzętu i balonów przed użyciem. Podniesiesz tym poziom higieny i zminimalizujesz ryzyko zakażenia wina. O ile tego nie robisz - tak w ramach przypomnienia. Liczba postów: 12 Liczba wątków: 1 Dołączył: 04 2012 Lokalizacja: Śląsk Nastrój: Ok. Kolega wyżej ma rację. Co do SO2 - siarkowania itd. Przeprowadzałem liczne próby i testy z i bez - czy jest różnica. Wnioski: Słabe wina (niski poziom alkoholu) wytrawne, bez siarkowania kwaśniały i utleniały się wyczuwalnie już po dwóch latach. (wszystko zawsze dezynfekowane, nigdy nie było braku higieny). I niestety przez to, traciły mocno na smaku - bo były zepsute. Z dodatkiem siarkowania - były pijalne, choć, nie porywały. Są po prostu wina, które należy pić młode i takie, które muszą leżakować np. min. rok. Mocniejsze wina (wyższy poziom alkoholu ok. 15%): mimo, że były wytrawne spokojnie układały się w ciągu dwóch lat. Nabierały naprawdę fajnych spokojnych ułożonych nut. Świeże były niezadowalające ale po 2 latach coś niesamowitego. Siarkowane i niesiarkowane - nie było czuć różnic. Tylko nie oszukujmy się, istniała znacznie większa szansa na zepsucie się ich bez dodatkowego siarkowania. Jak wyżej, by nie robić octu potem z tego wina - bo szkoda roboty i surowca -> polecam podnieść poziom alkoholu, zadbać o właściwą kwasowość i maksymalną higienę (dezynfekcja butelek, balonu, rurek itd.) Jeśli bardzo nie chcesz dodawać siarki ; ) I oczywiście klarować wino pod sam korek balona. Liczba postów: 165 Liczba wątków: 32 Dołączył: 12 2018 Lokalizacja: Wawka Cytat:Wino będziesz miał rozcieńczone i jak pisał kolega wyżej, z winem to nie będzie miało nic wspólnego. To już lepiej po prostu dolej spirytus do soku. No ale chwilę. jak wlewamy na początku wodę zgodnie z przepisem to mamy normalne wino a jakbyśmy wlali wodę pod koniec to mamy rozcieńczone ?Cytat:Bardzo błędne założenie. Bąbelki przechodzą przez rurkę również przy zmianach temperatury. Aby dobrze planować wino, dodatek cukru, określić jakie to wino jest (słodkie, wytrawne itp) oraz aby poznać kiedy fermentacja ustała należy posługiwać się cukromierzem. No ok ale zmiana temperatury w pomieszczeniu to nie jest coś co zachodzi nagle. Cytat:Co masz na myśli pisząc o długiej, szklanej rurze? No taka długa wysoka rura z koreczkiem na górze. Wtedy to co na górze jest najczystsze a syf powoli niech sobie opada na dno. Wąska a wysoka, powinno być ok. Podsumowując resztę uwag, skupię się w obecnej chwili na robieni mocnych win, słodkich. Ewentualnie jak będe robił słabsze to do wypicia na już. ;-) Jeszcze takie pytanko: Hipotetyznie, mam baniak na 60l i będę robił w sumie 50l. A torebka drożdży jest pod 25 litrów. Czyli co? Muszę użyć 2 torebki tak ? Liczba postów: Liczba wątków: 55 Dołączył: 11 2008 Lokalizacja: Antonin/Ostróda 02-01-2019, 16:49 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-01-2019, 16:50 przez krzysztof1970.) Wino jabłkowe robi się bez wody. Fermentujemy sam sok. O to prawdopodobnie chodziło koledze. Wodę do win owocowych dolewamy z konieczności obniżenia poziomu kwasów. Są na to też inne sposoby ale to dość szeroki temat. Można robić słabe wina bez siarkowania np z jabłek. Ale to zabawa dla zaawansowanych. Groźba zakażenia duża. Sprawa utlenienia wina jabłkowego nieistotna. Aby obejść problem zakażenia to można pokusić się o wino musujące lub wypić wino szybko po zrobieniu. To drugie możliwe ale... jak ktoś lubi takie wino to czemu nie. Najbezpieczniej weź 2 opakowania. Liczba postów: 55 Liczba wątków: 12 Dołączył: 11 2018 Lokalizacja: Warszawa Nie wiem czemu, ale jak ktoś mówi "weź 2" zawsze na myśl przychodzi mi Liczba postów: 84 Liczba wątków: 6 Dołączył: 03 2018 Lokalizacja: Uć Nastrój: Wina, wina dajcie 02-01-2019, 19:18 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-01-2019, 19:22 przez Limbus.) Cytat:No ok ale zmiana temperatury w pomieszczeniu to nie jest coś co zachodzi nagle. Wystarczy, że masz balony blisko okna i je otworzysz. (okno, nie balony ) Momentalnie zmienia się objętość powietrza pozostałego w balonie i w przypadku ogrzania będzie wyrzucało powietrze, a w przypadku schłodzenia będzie powietrze zasysało do środka. Tak tylko rzuciłem uwagę, że bąbelkowanie samo w sobie nie jest wyznacznikiem masz na myśli pisząc o długiej, szklanej rurze? Cytat:No taka długa wysoka rura z koreczkiem na górze. Wtedy to co na górze jest najczystsze a syf powoli niech sobie opada na dno. Wąska a wysoka, powinno być ok. Czekaj, czekaj, bo nie do końca rozumiem co chcesz robić z tą rurą? Klarować wino? Wino się w balonie klaruje, trzeba czekać Biedronka-Cono Sur Bicicleta Camenere 2019 w cenie 26,99 zł. 20 lat temu Carmenere z Chile było największym przebojem, jeśli chodzi o wina jakościowe. Tak jak teraz Primitivo. Czy nadal jest tak ciekawe, jak było 20 lat temu? Kolor: średnio purpurowy … Czytaj dalej Biedronka-Cono Sur Bicicleta Camenere 2019 Biedronka-Przed Świętami. To już chyba moje ostatnie zakupy w Biedronce przed Świętami Bożego Narodzenia. 8 win w tym jedno białe. Alvarinho Reserve Vinho Verde 2019 w cenie 26,99 zł. Według Winicjatywy to HIT. Na szczęście poznałem ich rekomendację już po … Czytaj dalej Biedronka-Przed Świętami Alvarinho Reserva Vinho Verde 2019 w cenie 26,99 zł. Producent Adega Cooperativa Regional de Moncao produkuje to wino na wyłączność dla Biedronki tzn. Pingo Doce. Wino pochodzi z najnowszego zakupu 8 win i jest jedynym winem białym. Szczepy: Alvarinho Kolor: … Czytaj dalej Biedronka-Alvarinho Reserva Vinho Verde 2019 Listopad podsumowanie miesiąca. W Listopadzie miałem zamiar spróbować przede wszystkim win musujących. Zarówno z Biedronki, jak i Lidla. Niestety udało mi się zrealizować tylko punkt pierwszy, czyli zakup win w Biedronce powiększony o dwa wina czerwone, które wydawały mi się … Czytaj dalej Listopad podsumowanie miesiąca. Zostań moim Patronem. Grupo Penaflor Malbec Dry Reserve Malbec 2020 w cenie 19,99 zł. Poznaj mój Klub Wina. Grupa Penaflor to jeden z największych producentów w Argentynie. Stąd pewnie tak niska cena. Tak piszą o sobie: Grupo Peñaflor to wiodąca firma winiarska … Czytaj dalej Biedronka-Dry Reserve Malbec 2020 Biedronka-Masso Al Sole Primitivo 2020 w cenie 24,99 zł. Znowu kolejne wino w Biedronce wysoko ocenione przez Lucę Maroniego na 96 pkt. Czy to będzie kolejny potworek? Szczepy: Primitivo Kolor: rubinowy W nosie: ugotowane winogrona, słodkie, gęste i sztuczne. Dosypane … Czytaj dalej Biedronka-Masso Al Sole Primitivo 2020 Mionetto Prosecco DOC Brut w cenie 29,99 zł. Tym razem wersja Brut bardzo popularnego Prosecco Mionetto. Recenzję wersji różowej, ale słodszej znajdziesz tutaj. To chyba najbardziej popularna wersja tej marki. Kolor: jasnozłoty W nosie: kwaśne jabłko, kamienne, mineralne, leciutko zielone, … Czytaj dalej Biedronka-Mionetto Prosecco DOC Brut Mionetto Prosecco Rose DOC Extra Dry w cenie 29,99 zł. Różowa wersja bardzo popularnego Prosecco Mionetto. Spotykam je prawie we wszystkich europejskich supermarketach. Nawet w mojej ulubionej winiarsko Austrii. Ceny podobne. Szczepy: Glera, Pinot Noir Kolor: blado łososiowy W nosie: … Czytaj dalej Biedronka-Mionetto Prosecco Rose DOC Biedronka-La Gioiosa Prosecco Superiore DOCG w cenie 26,99 zł. Spotkałem wina od tego producenta we Włoszech w wielu marketach. Nie, żebym je kupował, ale jest bardzo popularne. Sam będąc we Włoszech, chętniej wybieram Franciacortę. Szczepy: Glera Kolor: blado zloty. W … Czytaj dalej Biedronka-La Gioiosa Prosecco Superiore DOCG Zostań moim Patronem. Ravasqueira Syrah Viognier 2020 w cenie 24,99 zł. Poznaj mój Klub Wina. Monte da Ravasqueira to od wielu lat żelazny punkt w ofercie Biedronki. Polecałem już kilka razy wina z tej wytwórni: Biedronka-Monte da Ravasqueira Rose 2017, Biedronka-Monte da … Czytaj dalej Biedronka-Ravasqueira Syrah Viognier 2020 Nawigacja po wpisach 32Podziel się:Początek tygodnia oznacza wejście w życie nowej oferty promocyjnej Biedronki. Już od poniedziałku 25 lipca znacznie taniej kupimy pomidory malinowe, karkówkę wieprzową bez kości, lody familijne czy bakalie. Oto szczegóły. Biedronka – Wina i Smaki Francji Od poniedziałku 1 lutego w Biedronce nowa oferta win – tym razem z Francji. Na półki trafi 20 etykiet w cenach od 9,99 do 29,99 zł. Tradycyjnie większość z nich to recykling win już prezentowanych przez Biedronkę przy poprzedniej ofercie francuskiej. Kliknij, żeby zobaczyć całą gazetkę w PDF. Ale też od razu widać, że w nowym roku cenowe ambicje polskiego lidera rynku zostały mocno okrojone. Rok temu na półki trafił burgund i Bordeaux cru bourgeois za 40 zł, a nawet Lalande de Pomerol za 50 zł. Teraz najdroższym winem jest zgoła nieprestiżowe Blaye za 30 zł… Realizm polityczny? A jak wypadają te wina? Nieźle. 8–9 butelek wartych zakupu na 20 to nie taki zły wynik w kontekście dyskontowych ofert. Natomiast zdecydowanie brak w tej ofercie lokomotyw – win, które by się zdecydowanie wyróżniały i warte byłyby specjalnej wyprawy do sklepu. Takie wina Biedronka regularnie importuje z Portugalii, takie wina ostatnio rzucił na półki Lidl. A w Biedronce ich w lutym nie znajdziecie. Pełne opisy win: Skala ocen: ♥ wino mierne, niepolecane; (odpowiednik oceny punktowej 75–79/100); ♥♥ niezłe; ♥♥♥ bardzo dobre, zdecydowanie polecane; ♥♥♥♥ doskonałe; ♥♥♥♥♥ niezapomniane. Les Vins du Littoral France Unplugged Pays d’Oc Chardonnay 2015 Słabe Chardonnay, wodniste, bez smaku, bez charakteru. Nawet niska cena 12,99 zł nie uzasadnia takiego zera. ♥ Producteurs de Plaimont Côtes de Gascogne Boisières 2014 W maju to wino zrobiło dobre wrażenie i nadal je robi. Natomiast od tej pory przeszło dziwna przemianę – wtedy było zdecydowanie kwaskowate pod hasłem „banan w occie”, teraz jest ewidentnie półwytrawne z dominantą ananasa. Aż nie chce się wierzyć, że to ta sama partia produkcyjna (choć rocznik – owszem). Smaczne wino stołowe w uczciwej cenie 13,99 zł. ♥♥ Les Vignerons Réunis Côtes de Gascogne Granbeau Colombard–Chardonnay 2015 Świeżynka z najnowszego rocznika – chwała Biedronce, że już zdołała to przetransportować do Polski. Wiąże się z tym również problem – wino jest jeszcze bardzo drożdżowe i „postfermentacyjne”, jak to się określa w żargonie. W smaku dominuje banan i melon. W sumie w swojej cenie 14,99 zł jest to przemysłowa prościzna, ale przyzwoita. ♥♡ à F-67520 J. Riehl Alsace Sylvaner 2014 Wino praktycznie bezsmakowe nie licząc grama posłodzonego jabłuszka. Woda i kwas. Cienkusz straszny, choć przynajmniej czysty. Czuję jednak opór przed polecaniem tej flaszki za 19,99 zł, bo jest tyle lepszych! ♥♡ Domaine des Gillières Muscadet Côtes de Grand Lieu sur lie Grande Réserve 2014 Muscadet, nawet za 19,99 zł, to na polskim rynku często jeden z lepszych wyborów. Poprzedni rzut się Biedronce kompletnie nie udał, tym razem jest lepiej, choć na pewno nie wybitnie. Wino jest cienkie i delikatne, ale przyjemnie orzeźwiające, z charakterystyczną dla Muscadeta nutą słoną. Obiektywnie niezły zakup, ale nie ma się tu czym podniecać. ♥♥ Armand Chaperon / Maison Duhard Bordeaux Moelleux Baron des Chartrons 2015 Półsłodkie białe wino z apelacji AOC Bordeaux to jeden z gorszych pomysłów na wydanie Waszych ciężko zarobionych pieniędzy (nawet 16,99 zł). Możecie to zapisać jako Pierwsze Prawo Bońkowskiego. ☠ Les Vignerons de la Vicomté Hérault Guerin des Fleaux 2015 Herb na etykiecie wygląda na flaszkę za 99 zł, tymczasem wino kosztuje 9,99 zł! Proste i cienkie, a w tym świeżutkim roczniku również mocniejsze, bardziej likierowe niż w 2014, wręcz przegrzane. W swojej cenie jest to jednak dobra niespodzianka, bo przy ogólnej chamowatości wino jest jednak całkiem intensywne i mocno owocowe. A to za 10 zł wcale nie jest oczywiste. ♥♡ Les Vins du Littoral Pays d’Oc France Unplugged Cabernet Sauvignon 2015 Półlekki Cab Sauv w bardzo nowoczesnym, aż niefrancuskim opakowaniu (zabrakło tylko metalowej zakrętki). Wino jest proste i cokolwiek anonimowe, ciut męczące w swojej bezkwasowej plastikowości i chyba mniej podniecające niż poprzedni rocznik, który w swojej cenie 11,99 zł był hitem. Za 2015 płacimy o złocisza więcej – 12,99 zł – i nadal warto, ale bez emocji. ♥♥ Les Caves Amédée Méditerranée Merlot Berger des Abeilles 2014 Prościej się nie da, ale jest przyzwoicie. Wybija się jednak problem Merlota – po przyjemnie gęstym, wręcz tłustym początku spod znaku śliwkowych powideł pojawia się goryczka i suchawe taniny. Zagryźcie to burgerem, a problem zniknie. Niezłe (14,99 zł). ♥♡ F-71570-084 pour Léon Dumas Vaucluse Charte d’Assemblage 2014 Przyzwoite wino z Doliny Rodanu. Wiśnie w alkoholu od szczepu Grenache i dwa ziarenka pieprzu od Syrah. Garbnika brak, kwasowości też niewiele, ale nie jest to problemem. Niezłe za 14,99 zł, choć mało się różni od takiego Guerin des Fleaux, które jest 50% tańsze. ♥♥ Union des Grands Vins de Saint-Chinian Pays d’Oc Manoir Grignon 2014 Smakuje tanio i prymitywnie, głównie syropem winogronowym Mega-Purple używanym do dosmaczania cienkich win stołowych. No bo przecież jest to tanie wino stołowe. Pijalne, ale bez przyjemności, nawet za 14,99 zł. ♥♡ (IV 2014) Les Vignerons Réunis Pays d’Oc Granbeau Syrah Grande Réserve 2014 Trudno zrozumieć, dlaczego do Biedronki wraca jedno z jej gorszych „win tygodnia” 2015 roku. Wino pachnie jeżynami, jagodami i mielonym pieprzem, czyli tak jak Syrah powinno pachnieć. Niestety w smaku jest zmarnowane cukrem – na etykiecie uczciwie tym razem napisano „czerwone półwytrawne” i tak właśnie – odstręczająco cukrem z ziemniaków, krótko mówiąc tanio, wulgarnie i nieprawdziwie – smakuje (14,99 zł). ♥ Château Barrail Bordeaux 2014 To wino w Biedronce już było, smakowało tak samo – megauproszczonym, ale w sumie typowym Bordeaux z owymi niepowtarzalnymi pod żadną szerokością geograficzną nutami befsztyka i żwirowej ścieżki. Za tę prawdziwość ma u mnie plus. Regularne z rocznika na rocznik. 14,99 zł. ♥♥ Jean-Claude Mas Pays d’Oc Rouge Intense 2014 Nowoczesne, bardzo łatwe w piciu wino. Anonimowe, smakuje po prostu „winem czerwonym”, ale jest czyste i całkiem gęste. Odrobinę nut plastikowo-szminkowych. Pod koniec trochę cierpkiej taniny, ale głównym problemem jest nadmierna miękkość (16,99 zł). ♥♥ Pasquier Desvignes Beaujolais 2014 Lekkie, wiśniowo-truskawkowe – takie jakie powinno być Beaujolais. Mniej wodniste niż wiele tanich win z tego regionu. Bardzo proste, ale smaczne, ma nawet pewną szlachetność (nuta kwiatowa). Polecam (18,99 zł). ♥♥♡ F-71570-084 pour EPB71570 Côtes du Rhône Arc du Rhône 2014 Miłe Côtes du Rhône – zachowuje lekkość tej apelacji, ale ma też intensywny smak czereśni i porzeczek, powiew gorącego Śródziemnomorza. Nie takie tanie (19,99 zł) i raczej anonimowe, ale dobrze zrobione i reprezentatywne dla swojej apelacji. Dawajcie jagnięcinę! ♥♥♡ Les Vignerons de Buzet Marquis de Hautevigne 2015 Powrót wina już ćwiczonego przez Biedronkę. Wyróżnia się brakiem dodanych siarczynów, co jak na dyskont należy uznać za niesamowite wydarzenie i aż dziw, że fakt ten nie jest w żaden sposób zaakcentowany na przykład w gazetce. Buzet to zwykle coś w rodzaju junior Bordeaux, natomiast tutaj mamy płyn tak kwiatowo słodki, że aż sztuczny. Trochę nie wiadomo, o co chodzi, nawet w umiarkowanej cenie 19,99 zł. ♥♥ Château Jalousie Bordeaux Supérieur 2014 To „château” już w Biedronce też było – w roczniku 2012. W 2014 mamy akceptowalne w tej cenie (19,99 zł) Bordeaux, ale jeszcze za młode i trochę agresywne, zwłaszcza pod względem goryczy, która już w poprzednim wydaniu tu irytowała. Do tego waniliowa beczuszka. Bardzo takie sobie. ♥♡ Château Tour de Buch Bordeaux 2009 6-letnie Bordeaux w markecie za 24,99 zł to czerwona lampka ostrzegawcza pod nazwą „niesprzedane zapasy”. W tanich winach z tego regionu rozmawiamy dziś o 2013, w droższych – o 2012. Ale to nie znaczy, że to wino musi być złe – w istocie jest całkiem OK. Zestarzało się przyjemnie, oprócz dżemu z czerwonych owoców pojawiły się zapachy skórzane, ziemiste. Na podniebieniu rządzi Merlot ze swoją śliwkową goryczką. Ale jest to sporo wody, którą wybaczyć pozwala tylko cena. Natomiast w moich oczach to wino ratuje dobra jakość garbników – nie są suche i szczapowate jak w innych winach z tej półki cenowej. ♥♥♡ Château Capville Blaye Côtes de Bordeaux Cuvée Prestige 2012 Najdroższe wino w tej ofercie (29,99 zł) i z pewnością najlepsze. Jego przewaga nad innymi Bordeaux, choćby niewiele tańszym Tour de Buch, jest bardzo wyraźna. Cudów nie oczekiwałem, bo AOC Blaye to nierówna apelacja, ale tutaj mamy kawał słodkiego, czereśniowego Merlota zakończonego przyjemną, choć jednak bordosko surową taniną. Dobra robota, zdecydowanie warte zakupu. ♥♥♡ Źródło win: nadesłane do degustacji przez Biedronkę.

wino bez siarczanów biedronka